Pierwsze tegoroczne spotkanie było dla Przyrodników z Natury nie lada wyzwaniem. Pogoda nie sprzyja aktywnościom terenowym, więc w styczniową sobotę nasi Klubowicze wyruszyli w podróże… kulinarne.
Tego właśnie dnia pewien spokojny dom w miejscowości Krusze zmienił się w szaloną Restaurację Okruszek, a Przyrodnicy – w kucharzy. Podzieleni na trzy trzyosobowe zespoły mieli za zadnie przygotować obiad dla rodziców, wcielających się w gości Okruszka. Każda ekipa otrzymała przepis, według którego wykonać należało smakowitą potrawę. Receptury podzielone były według stopnia trudności, i tak najmłodsi adepci sztuki kulinarnej serwowali przystawki w postaci piętrowych kanapek, drużyna średniaków ugotowała gar aromatycznej fasolki po bretońsku, a nasze najbardziej doświadczone kucharki upiekły migdałowe ciasto z nutą pomarańczy.
Już po chwili czysta i schludna zwykle kuchnia zaczęła przypominać pole zaciekłej bitwy, gdzie w godnym najzacieklejszych starć harmidrze powstawały zamówione potrawy. Niedługo potem kelnerzy zaserwowali pierwsze danie – przystawkę w postaci pysznych kanapek z musztardową nutą. Po obsłużeniu gości restauracji, kanapkami poczęstowani zostali także pozostali kucharze. Chwilę później na stole pojawiły się miseczki z parującą fasolką. Również ta potrawa była niezwykle udana, o czym świadczy ilość zamawianych dokładek i szybkie opróżnienie garnka. Na deser trzeba było poczekać nieco dłużej, gdyż migdałowe ciasto o hiszpańskim rodowodzie wymaga prawie godzinnego pobytu w piekarniku. Ale warto było czekać – pomarańczowy aromat wyjątkowo dobrze komponował się z migdałową bazą.
Wszyscy kucharze spisali się na medal, a goście byli niezwykle usatysfakcjonowani wizytą w Okruszku.
Na koniec spotkania Przyrodnikom zostały wręczone nowe Paszporty Przyrodnika na rok 2025. Pierwsze zadanie można od razu uznać za zaliczone!













Dodaj komentarz