Autor: admin9592

  • Kulinarne podróże w Restauracji Okruszek

    Kulinarne podróże w Restauracji Okruszek

    Pierwsze tegoroczne spotkanie było dla Przyrodników z Natury nie lada wyzwaniem. Pogoda nie sprzyja aktywnościom terenowym, więc w styczniową sobotę nasi Klubowicze wyruszyli w podróże… kulinarne.

    Tego właśnie dnia pewien spokojny dom w miejscowości Krusze zmienił się w szaloną Restaurację Okruszek, a Przyrodnicy – w kucharzy. Podzieleni na trzy trzyosobowe zespoły mieli za zadnie przygotować obiad dla rodziców, wcielających się w gości Okruszka. Każda ekipa otrzymała przepis, według którego wykonać należało smakowitą potrawę. Receptury podzielone były według stopnia trudności, i tak najmłodsi adepci sztuki kulinarnej serwowali przystawki w postaci piętrowych kanapek, drużyna średniaków ugotowała gar aromatycznej fasolki po bretońsku, a nasze najbardziej doświadczone kucharki upiekły migdałowe ciasto z nutą pomarańczy.

    Już po chwili czysta i schludna zwykle kuchnia zaczęła przypominać pole zaciekłej bitwy, gdzie w godnym najzacieklejszych starć harmidrze powstawały zamówione potrawy. Niedługo potem kelnerzy zaserwowali pierwsze danie – przystawkę w postaci pysznych kanapek z musztardową nutą. Po obsłużeniu gości restauracji, kanapkami poczęstowani zostali także pozostali kucharze. Chwilę później na stole pojawiły się miseczki z parującą fasolką. Również ta potrawa była niezwykle udana, o czym świadczy ilość zamawianych dokładek i szybkie opróżnienie garnka. Na deser trzeba było poczekać nieco dłużej, gdyż migdałowe ciasto o hiszpańskim rodowodzie wymaga prawie godzinnego pobytu w piekarniku. Ale warto było czekać – pomarańczowy aromat wyjątkowo dobrze komponował się z migdałową bazą.

    Wszyscy kucharze spisali się na medal, a goście byli niezwykle usatysfakcjonowani wizytą w Okruszku.

    Na koniec spotkania Przyrodnikom zostały wręczone nowe Paszporty Przyrodnika na rok 2025. Pierwsze zadanie można od razu uznać za zaliczone!

    Dokładna analiza przepisu przed przystąpieniem do gotowania to podstawa!
    Ostatni rzut oka na recepturę i można ruszać do akcji!
    Wstęp do ciasta migdałowego.
    kuchnia angielska – czyli sandwicze
    przepisy kuchni francuskiej (zwłaszcza te z dużą ilością cebuli) potrafią wzruszyć do łez!
    Przygotowanie hiszpańskiego ciasta migdałowego jest tak skomplikowaną procedurą, że żadna z trzech kucharek nie nudziła się ani przez chwilę.
    wygłodniali klienci Okruszka
    na wszystkich stanowiskach praca wre
    pierwsza wydawka i Urodzony Kelner
    pyszna fasolka po bretońsku
    a na deser – aromatyczne ciasto migdałowe z nutą pomarańczy
    obowiązkowy wpis do Paszportu
    niezastąpiona Załoga Restauracji Okruszek
  • Akcja „Daj dom patyczakowi”

    Akcja „Daj dom patyczakowi”

    Zeszłej jesieni Zosia dostała od Oli trzy małe patyczaki. Owady zamieszkały w pieczołowicie urządzonej przez Zosię Rezydencji – na dno dużego słoika wysypany został piasek, w który powbijane zostały mocno rozgałęzione patyczki. Kompozycji dopełnił dekoracyjny kamień z ogródka, a ochronę przed ucieczką lokatorów stanowił zamocowany za pomocą gumki recepturki kawałek moskitiery.

    Owadzia młodzież, wcinając liście truskawki rosła jak na drożdżach, zrzucając kolejne wylinki. W lecie nastąpiła przeprowadzka do większego słoja, a z początkiem jesieni wyrośnięte już patyczaki spotkała nie lada gratka – zwolniło się nam małe akwarium, które zostało niezwłocznie przekształcone w ociekające luksusem patyczakarium 🙂

    W październiku na szklanej ściance Zosia wypatrzyła pierwszego patyczakowego bobasa. I tak to się zaczęło… 🙂 Z małych jajeczek wykluwać się zaczęły młode.

    Dało to początek akcji „Daj dom patyczakowi” 😉, w ramach której przygotowałyśmy już 10 „zestawów startowych”, które przekazałyśmy chętnym do hodowli patyczaków znajomym. Każdy zestaw to pięknie urządzony nieduży słoik z dwoma malutkimi lokatorami 🙂 Jedna taka para zamieszkała również na ławce pod tablicą w klasie Zosi. W międzyczasie do Krainy Wiecznych Łowów odeszły nasze trzy pierwsze patyczaki (długość ich życia wynosi około roku).

    Patyczaki są owadami niezwykle prostymi w obsłudze. Preferują dietę jednoskładnikową – czyli np. tylko liście truskawki, albo tylko liście jeżyny, albo tylko liście sałaty itd. Ponadto, oczywiście potrzebują też wody – wystarczy raz dziennie rozpylić na ściance słoika nieco wody ze spryskiwacza.

    Jeśli ktoś z szanownych Czytelników chciałby zaprosić patyczaki do swojego domu, proszę o kontakt, przygotujemy dzieciaki wraz z wyprawką!

    Amerykańscy naukowcy dowiedli, że masaż odnóżami patyczaka doskonale wpływa na kondycję skóry 😉
    Zaprojektowany z wielką dbałością o szczegóły plakat promujący akcję „Daj dom patyczakowi”
    Patyczaki szkolne mieszkają pod tablicą multimedialną, jedzą sałatę i są ogólnie zadowolone z życia.
    Zestawy startowe przygotowane do wydania

  • Operacja „Dąb Michał”, czyli lekcja samorządności

    Operacja „Dąb Michał”, czyli lekcja samorządności

    Podczas zorganizowanych w październiku nocnych podchodów nasi Przyrodnicy mieli okazję poznać Prastary Dąb. Rosnące na skraju lasu drzewo wywarło na wszystkich niesamowite wrażenie swoim ogromem i dostojnym wyglądem. Zaczęliśmy wspólnie zastanawiać się nad tym, w jaki sposób można byłoby je ochronić tak, by podziwiać je mogły kolejne pokolenia Przyrodników 😊

    W ten sposób narodził się pomysł napisania wniosku o uznanie Prastarego Dębu za pomnik przyrody. Do formalnego wniosku przygotowanego przez Fundacja Natura Rzeczy, dzieci opracowały swoje autorskie załączniki. Ponieważ dąb rośnie na terenie Michałowa, postanowiliśmy wnioskować o nadanie mu imienia Michał 🙂

    Na 14 listopada umówiliśmy się na spotkanie z Wójtem Gminy Klembów, panem Rafałem Mathiakiem. O godzinie 14:00 wyznaczonego dnia reprezentacja Klubu „Przyrodnicy z Natury” (wyposażona we wniosek z załącznikami, swoją klubową Kronikę oraz Paszporty Przyrodnika) stawiła się w Urzędzie Gmina Klembów.

    Z racji dość dużej liczebności naszej delegacji, zostaliśmy zaproszeni do sali konferencyjnej, gdzie zapoznaliśmy Wójta z naszym wnioskiem oraz załącznikami. Dzieci zaprezentowały klubową Kronikę oraz zdały pokrótce relację z działalności Klubu. Następnie pan Rafał Mathiak opowiedział młodym Przyrodnikom o działalności Urzędu Gminy, a także o swojej pracy.

    Po omówieniu najważniejszych kwestii dotyczących proceduralnej drogi, jaką przemierzać będzie nasz wniosek dotyczący Prastarego Dębu, przeszliśmy jeszcze do gabinetu Wójta, gdzie dzieci otrzymały pamiątkowe breloczki oraz podpisy i pieczątki w swoich Paszportach Przyrodnika. Korzystając z dużego ekranu monitora młodzi wnioskodawcy mogli obejrzeć nasz dąb na mapie gminy, zostały im także zaprezentowane wizualizacje planowanych gminnych inwestycji.

    Na koniec udaliśmy się do Kancelarii, gdzie dzieci oficjalnie złożyły całą przygotowaną dokumentację. Kiedy wszystkim formalnościom proceduralnym stanie się zadość, nasz wniosek zostanie poddany głosowaniu na Sesji Rady Gminy, na którą Klubowicze zostali oczywiście zaproszeni.

    Serdecznie dziękujemy panu Wójtowi Rafałowi Mathiakowi za gościnę oraz przybliżenie dzieciom tajników pracy Wójta i Urzędu Gminy!

  • Zrób sobie piec (i jajecznicę)

    Zrób sobie piec (i jajecznicę)

    Sobota, punkt 11:00. Zespół młodych budowniczych z naszego fundacyjnego klubu „Przyrodnicy z Natury” zebrał się przy ulicy Warszawskiej w Ostrówku by podczas jedynych w swym rodzaju warsztatów poznać tajniki pracy zduna oraz… zrobić samodzielnie jajecznicę.

    Na wstępie uczestnicy zostali podzieleni na trzy zespoły. Każdy z zespołów otrzymał tajny „Poradnik Młodego Zduna”, który zawierał szczegółową instrukcję budowy pieca rakietowego. Klubowicze nie zwlekając zabrali się do roboty. Na wyznaczone stanowiska przynosili cegły i układali je według schematu z poradnika. Na każdy z trzech pieców zużyto 26 cegieł. Po zakończeniu budowy należało zebrać opał i rozpalić ogień w palenisku.

    Kiedy ogień już wesoło buzował w ceramicznych konstrukcjach, nadszedł kolejny ważny etap naszego survivalowego Przedsięwzięcia. Każdy z zespołów otrzymał patelnię, masło, 2 jajka oraz drewnianą łopatkę – zadanie polegało na przyrządzeniu jajecznicy. Młodzi zduni szybko przebranżowili się na szefów kuchni, większość jajek trafiła na patelnie (niektóre podczas procesu rozbijania zaliczyły pechowy lot wprost do pieca), łopatki poszły w ruch i już po chwili można było delektować się smakiem świeżo usmażonej jajecznicy. Część zespołów nie poprzestała na jednej porcji i przyrządziła sobie dokładkę 😊 Do jajecznicy każdy mógł poczęstować się świeżo upieczonym przez jedną z Mam (w tradycyjnym piekarniku 😊 ) chlebem.

    Przy okazji tych zajęć dzieciaki mogły przekonać się, że do procesu spalania niezbędny jest tlen, że suche drewno nie kopci – a liście jak najbardziej tak. Pomysł przyrządzenia czarnej farby z sadzy pojawił się spontanicznie i trudno było go zatrzymać… 😉 No i każdy umie już przyrządzić samodzielnie pyszne śniadanie!

  • I Klembowskie Święto Sadu

    I Klembowskie Święto Sadu

    3 listopada 2024 roku zapisze się w historii naszej Gminy jako dzień, w którym odbyło się I Klembowskie Święto Sadu.

    To właśnie w tę wietrzną niedzielę, o godzinie 11, przedstawiciele 17 klembowskich Sołectw zebrali się by zasadzić na terenie nowej Biblioteki pierwszy w naszych okolicach sad społeczny. Fundacja Natura Rzeczy, w ramach programu FruitPrint, pozyskała 17 sadzonek drzew owocowych starych odmian. Każde Sołectwo miało zostać patronem jednego z drzewek. Zakład Gospodarki Komunalnej w Klembowie zapewnił dla uczestników przedsięwzięcia szpadle – na pierwszych operatorów (wśród których znalazł się również Wójt naszej gminy) nie trzeba było długo czekać. W pół godziny wykopane zostało 17 dołków, w które następnie zasadzone zostały drzewka. Grunt pod nie został dodatkowo użyźniony ziemią zakupioną przez Bibliotekę.

    Następnie przeprowadzone zostało losowanie, w wyniku którego wyłonieni zostali Patroni każdego z drzewek:

    Jabłoń Grochówka Wielka – Dobczyn

    Jabłoń Beforest – Karolew

    Jabłoń Oliwka Żółta – Klembów

    Jabłoń Malinowe Oberlandzkie – Krusze

    Kasztan Jadalny – Krzywica

    Jabłoń Antonówka – Lipka

    Śliwa Królowa Wiktoria – Michałów

    Jabłoń Żeleźniak – Nowy Kraszew

    Czereśnia Bladoróżowa – Ostrówek

    Jabłoń Śmietankowe – Pasek

    Jabłoń Glogierówka – Pieńki

    Jabłoń Reneta Muszkatowa – Rasztów

    Grusza Azjatycka – Roszczep

    Śliwa Renkloda Ulena – Sitki

    Jabłoń Ananas Berżenicki – Stary Kraszew

    Jabłoń Reneta Złota – Tuł

    Czereśnia Lapins – Wola Rasztowska

    Zmęczeni kopaniem świeżo upieczeni sadownicy oraz licznie zgromadzeni goście mogli teraz spokojnie oddać się świętowaniu podczas iście królewskiej uczty przygotowanej przez Sołtysów. Motywem przewodnim były owoce – tak więc skosztować można było szarlotek, owocowych ciast i ciasteczek, kompotów i soków jabłkowych, racuchów z jabłkami i wielu innych owocowych przysmaków. A dla przeciwwagi serwowano gorące zupy, kiełbasy i kaszanki z grilla oraz popcorn. Wszystkie przygotowane dania były przepyszne!

    Dla dzieci przygotowane były jabłkowe konkursy i zabawy, których prowadzeniem zajęli się niezastąpieni Wolontariusze ze Szkoły Podstawowej w Klembowie. Dzięki sponsorom – Sklepowi Ogrodniczemu Witona z Radzymina oraz Urzędowi Gminy Klembów – wszyscy uczestnicy otrzymali fantastyczne nagrody.

    A kiedy ostatnie okruszki szarlotek zniknęły ze stołów, a ogień ogniska zaczął dogasać – nadszedł czas by zakończyć I Klembowskie Święto Sadu. Mamy nadzieję, że to początek nowej tradycji i że podczas kolejnych edycji będziemy mieli możliwość cieszyć się owocami z posadzonych wspólnie drzewek!

  • Jesienna odsłona warsztatów budowy budek lęgowych dla ptaków

    Jesienna odsłona warsztatów budowy budek lęgowych dla ptaków

    Planowanie warsztatów plenerowych pod koniec października jest mocno stresujące – niekorzystne warunki pogodowe mogą pokrzyżować szyki i zepsuć całą imprezę. Ale w niedzielne przedpołudnie szczęście nam dopisało i w blasku promieni słonecznych nasze michałowskie podwórko znów rozbrzmiało stukotem młotków!

    Spotkaliśmy się o godzinie 11, by podczas jesiennej edycji warsztatów stolarskich realizowanych przez Fundacja Natura Rzeczy wykonać drugą część ptasiego osiedla. Wiosną zmontowaliśmy i zawiesiliśmy w lesie Wspólnoty Wsi Michałów pierwsze 10 budek, tym razem przyszła pora na kolejną dziesiątkę.

    Na zespoły rodzinne, składające się z dzieci i opiekunów, czekały stanowiska pracy, zaopatrzone w docięte na wymiar elementy drewniane oraz instrukcje, dzięki którym takie same budki będzie można wykonać we własnym zakresie i zawiesić u siebie w ogrodzie.

    Mistrzem ceremonii tradycyjnie już był Pan Marek Leśko, który z wielkim zaangażowaniem i cierpliwością poprowadził Uczestników przez zawiłe ścieżki konstrukcji ptasich rezydencji. Po zmontowaniu, daszki budek zostały pomalowane impregnatem, a ściany ozdobione rysunkami i podpisami. W międzyczasie można było napić się herbaty z cytryną i miodem oraz skosztować pysznych ciast przyniesionych przez Uczestników.

    Po wykonaniu grupowego zdjęcia z dziełami sztuki stolarskiej, udaliśmy się do lasu. Tam najmłodsi członkowie rodzinnych zespołów deweloperskich zadecydowali, na których drzewach mają zawisnąć ptasie domki. Pan Marek błyskawicznie zamontował wszystkie 10 budek we wskazanych lokalizacjach. Pozostało już tylko uroczyste wręczenie dyplomów i budowniczowie rozeszli się do domów. A na wiosnę zapraszamy wszystkich do odwiedzenia naszego ptasiego osiedla i zaobserwowania, czy pojawili się w nim lokatorzy.

    Środki na realizację projektu otrzymaliśmy od Gmina Klembów , za co serdecznie dziękujemy 🙂

  • Niebo nad Biblioteką – rakiety!

    Niebo nad Biblioteką – rakiety!

    W piątkowe popołudnie 18 października spotkaliśmy się w klembowskiej bibliotece na ostatnim z cyklu spotkań „Niebo nad Biblioteką” organizowanych przez Fundacja Natura Rzeczy. Tym razem warsztaty były poświęcone budowie rakiet.

    Panowie Tomasz Zwoliński i Krzysztof Szcześniak z PTMA Warszawa, wykazując się profesjonalizmem okraszonym szczyptą anielskiej cierpliwości, przeprowadzili nas przez skomplikowany proces budowy rakiet. Nasze miniaturowe pojazdy kosmiczne wyposażone zostały w wewnętrzne spadochrony, stateczniki oraz silniki na paliwo stałe. Na koniec każda rakieta została spersonalizowana za pomocą naklejek oraz rysowanych markerami symboli i napisów.

    Po zakończeniu procesu produkcyjnego wyszliśmy na teren przed biblioteką i rozpoczęliśmy nasz wystrzałowy wieczór finałowy. Każdy miał możliwość własnoręcznego odpalenia lontu, a już po chwili rakieta unosiła się wysoko w powietrze (aż do 100 metrów!), by następnie, po otworzeniu spadochronu, rozpocząć łagodne opadanie na ziemię. Na ten moment czekali najmłodsi kosmiczni budowniczowie – puszczali się dzikim pędem, by podnieść rakiety, które upadały w najprzeróżniejszych częściach bibliotecznego terenu (lub też w rzece Cienkiej 😉).

    Zwieńczeniem wieczoru była możliwość podglądania przez teleskop pięknie wschodzącego Księżyca, komety C/2023 A3 (Tsuchinshan-ATLAS) oraz kosmicznego pociągu Starlinków.

  • Międzynarodowy Dzień Drzewa

    Międzynarodowy Dzień Drzewa

    Dziś Międzynarodowy Dzień Drzewa.

    Jako dzieci uwielbialiśmy się na nie wspinać, a jesienne szuranie w głębokiej, szeleszczącej warstwie liści było dla wielu z nas ulubioną czynnością umilającą drogę do szkoły czy przedszkola. Gdy dorastamy, gdzieś ta nasza miłość do drzew znika. Spadające liście zamiast zachęcać do stworzenia zielnika drażnią oko zasłaniając przystrzyżony trawnik. Kasztanowiec na działce też nie cieszy bo o robieniu kasztanowych ludków już dawno zapomnieliśmy, a w miejscu drzewa wolelibyśmy mieć równy podjazd wyłożony betonową kostką. Stare wierzby rosnące w granicy przeszkadzają w „estetycznym” ogrodzeniu posesji metalową siatką.

    Któregoś razu wpadło mi w oko ogłoszenie o sprzedaży działki, gdzie sprzedający najpierw polecał ją „miłośnikom przyrody” gdyż znajduje się blisko rezerwatu „Dębina”, by w następnym zdaniu chwalić się, że wyciął na terenie działki wszystkie drzewa i na deser zaorał grunt by kupujący nie musiał sam chwytać za siekierę, piłę spalinową, czy innego harvestera.

    Myślę, że warto zrewidować swoje poglądy i wrócić do tego „dziecięcego” umiłowania drzew gdyż są one organizmami niesamowicie pożytecznymi, a życie bez nich na naszej planecie byłoby zwyczajnie niemożliwe (nie bez powodu wycinanie lasów, obok zanieczyszczenia środowiska i erozji gleb wymieniane jest jako największe zagrożenie dla Ziemi).

    Drzewa mają zdolność kształtowania klimatu – dzięki zdolności transpiracji (parowania wody z naziemnych części roślin) nad obszarami lasów łatwiej powstają chmury, z których może spaść deszcz. Natomiast wycinając lasy doprowadza się nieuchronnie do pustynnienia klimatu – dobrym przykładem może być tutaj Madera. Gdy została odkryta przez portugalskich odkrywców na początku XV wieku, porośnięta była lasami deszczowymi, z przewagą mahoniowców. Portugalczycy śmiało chwycili za topory i w kilka lat po ogromnych drzewach nie został nawet ślad. Doprowadziło to do bardzo szybkiej zmiany klimatu na półpustynny i już pod koniec XV wieku pisano, że deszcz na Maderze pada coraz rzadziej. Mimo zabiegów w kolejnych stuleciach, tropikalnego klimatu wyspy nie udało się już w pełni przywrócić.

    Nawet jeśli nie chcemy patrzeć na temat globalnie, również na naszym podwórku drzewa to praktycznie same korzyści. Dają tak cenny w czasie letnich upałów cień, obniżając temperaturę powietrza nawet o kilkanaście stopni. Chronią też przed wiatrem. Zapewniają schronienie wielu gatunkom zwierząt, stając się przez to ostoją bioróżnorodności.

    Jeśli zmagamy się z wiosennymi podtopieniami dobrym pomysłem jest zasadzenie wierzb lub brzóz, które pomogą wyregulować gospodarkę wodną i nieco osuszyć podmokłe tereny.

    Częstym argumentem przeciwko drzewom są opadające jesienią liście. Warto spojrzeć na to zagadnienie szerzej, w myśl zasady „problem jest rozwiązaniem” – liście to doskonały materiał nie tylko na kompost, ale także na ściółkę. Wyściółkowane jesienią rabaty ozdobne odwdzięczą się wiosną pięknymi kwiatami, glebę opatuloną liśćmi lubią też krzewy owocowe i drzewa, a także wiele warzyw. Jeśli dysponujemy dużą ilością gałęzi to po rozdrobnieniu rębakiem one również będą tworzyć fantastyczną ściółkę. Wzbogaci ona naszą glebę o grzybnię, która dzięki zjawisku mikoryzy będzie wspomagać uprawiane rośliny. Dodatkowym bonusem mogą stać się wyrastające ze ściółki jadalne grzyby.

    Nie zapominajmy o oczywistych walorach drzew, jakimi są jadalne owoce, orzechy, czy kwiaty mogące posłużyć za surowiec zielarski. Delektując się miodem akacjowym, czy lipowym miejmy na uwadze, że wiele drzew stanowi istotne pożytki dla zapylaczy.

    Istotnym argumentem przemawiającym za sadzeniem nowych i nie wycinaniem starych drzew są ich niezaprzeczalne walory estetyczne i krajobrazowe, zapewniające atrakcyjne widoki zmieniające się w zależności od pór roku. O ile trawnik otoczony tujami będzie wyglądał tak samo przez cały rok, o tyle klon, lipa czy dąb na podwórku stworzą w ciągu roku wielobarwny, cieszący oko spektakl, bez miejsca na nudę i jednostajność.

    Tak więc, sadźmy drzewa, posłużą nam i naszym dzieciom. A przygotowując działkę pod budowę nie wycinajmy bezrefleksyjnie wszystkiego, co na niej rośnie. Zamiast tego postarajmy się wpasować drzewa w założenia projektowe tak, by uczynić nasz dom przyjaznym dla nas i środowiska naturalnego.

    zdj. Magdalena Przyłucka

  • Mydło z kasztanów

    Mydło z kasztanów

    Sezon kasztanowy w pełni. Poza standardowymi ludkami, zwierzakami i innymi grzybkami, z kasztanów można zrobić bardzo fajne… mydło.

    Z racji dużej zawartości saponin (po łacinie sapo oznacza właśnie mydło), kasztany na myjące specyfiki nadają się wprost doskonale.

    Do przygotowania porcji mydła o konsystencji musu będziecie potrzebować 15 kasztanów, wody oraz olejku goździkowego, który z racji swych antyseptycznych właściwości nieco przedłuży trwałość naszego specyfiku.

    Kolejne etapy przygotowania kasztanowego mydła – na zdjęciach (wraz z podpisami).

    Najmniej przyjemna część – naszych lśniących koleżków musimy pozbawić brązowej skórki.
    Przy tej okazji warto zaobserwować, jak kasztany szykują się do kiełkowania.
    Obrane kasztany kroimy na drobne kawałki.
    Zalewamy niewielką ilością wody (tylko tyle, żeby przykryć pokrojone kawałki kasztanów)…
    … i gotujemy do miękkości. Trwa to zwykle koło 10-15 minut.
    Przelewamy całość do wysokiego naczynia i blendujemy.
    Dodajemy ok. 10 kropelek olejku goździkowego i mieszamy.
    Przekładamy do niskiego słoiczka/miseczki. Po ostygnięciu nasze mydło nieco stężeje. Trwałość – koło tygodnia, ale myje się nim ręce tak przyjemnie, że schodzi zwykle dużo szybciej 🙂
  • Niebo nad Biblioteką – nocne niebo

    Niebo nad Biblioteką – nocne niebo

    Zastanawialiście się kiedyś, jak wygląda Biblioteka nocą? My mieliśmy okazję przekonać się na własne oczy podczas drugiego z cyklu spotkań „Niebo nad Biblioteką”, organizowanego przy współpracy z PTMA Warszawa oraz Gminna Biblioteka Publiczna w Klembowie oraz Filia w Woli Rasztowskiej.

    W nowym budynku Biblioteki spotkaliśmy się w niedzielny wieczór. Zajęcia rozpoczęły się od poprowadzonej przez Panów Tomasza Zwolińskiego i Krzysztofa Szcześniaka z PTMA krótkiej prelekcji o obiektach, które wypatrzyć można na nocnym niebie. Pełnej kosmicznych ciekawostek opowieści towarzyszył pokaz wyświetlanych na dużym ekranie astrofotografii.

    Następnie, dzięki ogromnemu banerowi ze zdjęciem Księżyca, uczestnicy spotkania mogli zapoznać się z ukształtowaniem naszego jedynego naturalnego satelity, a także dotknąć najprawdziwszych odłamków meteorytów. Przy tej okazji Pan Krzysztof przeprowadził z dziećmi krótki eksperyment pokazujący, jak powstają kratery na Księżycu. Holenderskie kakao doskonale poradziło sobie jako regolit księżycowy, którego warstwa przez dłuższy czas jeszcze mocno trzymała się dłoni i nosów młodych miłośników astronomii.

    Kolejnym punktem programu były warsztaty plastyczno-kaligraficzne, gdzie dzieci, pod kierunkiem Anny Malesińskiej z Fundacja Natura Rzeczy, przedstawiły swoje własne interpretacje gwiazdozbioru Wielkiej Niedźwiedzicy. Największym powodzeniem cieszyła się świecąca w ciemnościach farba, którą oznaczane były tworzące konstelację gwiazdy. Gotowe prace zostały oprawione i w formie wystawy będą stanowić w najbliższym czasie interesującą dekorację bibliotecznych wnętrz.

    Kiedy zakończyliśmy artystyczne zmagania, noc szczelnie otuliła już Bibliotekę – można więc było przejść do głównej atrakcji tego wieczoru, czyli oglądania nocnego nieba. Korzystając z powiększającego aż 40-krotnie teleskopu obserwowaliśmy Trójkąt Letni, porównując barwy tworzących go gwiazd, dowiedzieliśmy się jak odnaleźć Gwiazdę Polarną, a także przyglądaliśmy się galaktyce M31.

    Nieco zziębnięci, ale zadowoleni zakończyliśmy nocne warsztaty i z niecierpliwością wyczekujemy na finałowe spotkanie, już w październiku! Już teraz możemy zdradzić, że będzie… wystrzałowo!

Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.